Najpopularniejsze mity dotyczące odchudzania

Ten mit znają chyba wszystkie osoby na diecie. Kiedy zaczynamy się odchudzać, wówczas masowo przerzucamy się na kaszę i ryż, odstawiają zupełnie ziemniaki. To błąd, gdyż ziemniaki wcale nie są kaloryczne, a na dodatek są łatwo przyswajalne. Już po zjedzeniu dwóch – trzech średniej wielkości ziemniaków możemy poczuć się syte. To, co natomiast jest niezdrowe oraz tuczące, to ziemniaki polane sosami oraz tłuszczem z patelni w towarzystwie smażonej sztuki mięsa. Możemy jednak spokojnie ugotować sobie ziemniaki w mundurkach i zjeść je do surówki oraz ryby gotowanej na parze.

Można by napisać: spójrz powyżej. I rzeczywiście coś w tym jest, gdyż mit o ziemniakach oraz mit o makaronie są do siebie bardzo zbliżone. Makaron ma sporą ilość kalorii na 100 g, ale wystarczy połowa tej porcji, aby się najeść. Dodatkowo, makaron, tak jak ziemniaki, tuczy tylko w towarzystwie kalorycznych sosów. Pamiętaj także, że przechodząc na dietę odchudzającą, warto zadbać nie tylko o bilans kaloryczny, ale także o wartość zdrowotną przyrządzanych potraw. Dlatego też wybieraj makarony pełnoziarniste oraz żytnie.

Generalnie przyjęło się, iż drób jest chudym mięsem, dlatego można go spokojnie jeść na diecie. Nie jest to jednak tak do końca prawda. Po pierwsze, nie wszystkie części kury czy indyka są bardzo chude. Po drugie, jeśli usmażysz udko z kurczaka na oleju, a potem ze smakiem zjesz skórkę i mięso, to wcale nie będzie to ani zdrowy, ani niskokaloryczny posiłek.

To kolejny mit, choć prostowany już wielokrotnie, jednak wiele kobiet w niego wierzy i przestrzega zasady, że ostatni posiłek trzeba zjeść o 18. Teraz wyobraź sobie taką sytuację, że śniadanie jesz o 8, a obiad dopiero o 14. Mija sześć godzin bez żadnego jedzenia. Niby nic takiego, ale jeśli zdrowo się odżywiasz i przyzwyczaiłaś się do regularnych, trzygodzinnych odstępów pomiędzy posiłkami, to trudno jest ci potem wytrzymać i nie zjeść więcej niż powinnaś. Analogiczną sytuację mamy wtedy, gdy o 18 zjesz kolację, a spać położysz się o 24 – głodna i mająca problem z zaśnięciem, już nie wspominając o spadku metabolizmu. Kolację powinnaś więc zjeść na 3 – 4 godziny przed pójściem spać, ale z całą pewnością nie wcześniej (i nie później).

Ten mit pokutuje już od kilkunastu lat i ciągle jest żywy oraz ma się dobrze. Faktem jest, że margaryna, jako tłuszcz roślinny, jest mniej kaloryczna. Jednak jednocześnie jest produktem wysoko przetworzonym, czyli niezbyt korzystnie wpływającym na nasz organizm. Nie daj się więc zwieść i jeśli już musisz czymś posmarować kanapkę, to zrób to małą ilością masła. Jeśli zjesz pół łyżeczki masła co jakiś czas, to nic wielkiego się nie stanie, a na pewno nie spowoduje to powrotu do starej wagi.

Produkty light, czyli wszelkiego rodzaju sery, serki, płatki, jogurty, chipsy, czekoladki ciastka. Producenci kuszą nas reklamami oraz obietnicami, iż z całą pewnością od nich nie utyjemy. Pamiętaj jednak, iż o wartości produktu spożywczego świadczy nic innego, jak jego skład, a nie etykieta z dużym, niebieskim napisem „light”. Wszak niezdrowe chipsy pozostaną chipsami, a efekt light uzyskuje się poprzez usunięcie tłuszczu, a dodanie cukru lub innych kalorycznych i niezdrowych składników.