O czym nie zapomnieć, układając swój dzienny jadłospis?

Bardzo ważne przy układaniu jadłospisu jest to, byś zwróciła uwagę na to, ile dziennie spożywasz kalorii. Najczęściej tego nie podliczamy i nie sprawdzamy, ale choć raz warto to zrobić. Dlatego też, korzystając z bardzo rozbudowanych kalkulatorów żywności, które z znajdziesz w Internecie, podlicz, ile zjadasz w dwa dni robocze oraz w jeden dzień weekendu (czy wtedy, kiedy masz wolne). Może to być dla ciebie uciążliwe, gdyż musisz ważyć dosłownie wszystko i zapisywać każdą porcję i składnik, nawet margarynę czy masło do smarowania chleba. Potem, pod koniec dnia, kiedy już wszystkie swoje posiłki i przekąski zapiszesz na kartce, podlicz liczbę kalorii na kalkulatorze. Dzięki temu będziesz wiedziała, czy przekraczasz normę. Jeśli nie jesteś aktywna, masz siedząca pracę, a nie chcesz tyć, utrzymuj liczbę zjadanych kalorii na poziomie 1800 – 2000.

Pamiętaj również, że to nie kalorie są najważniejsze, a to, czy twoje posiłki są dobrze zbilansowane. Powinnaś pamiętać o tym, iż nie powinnaś jeść samych tłuszczy czy węglowodanów, ale starać się je równoważyć białkiem. Powinnaś go zjadać około 12 procent całego zapotrzebowania energetycznego.

Nie zapomnij również o tym, iż może ci się znudzić nawet twoja ulubiona potrawa, jeśli tylko zjadasz ją codziennie lub prawie codziennie. Dlatego też musisz postawić na różnorodność podczas układania menu. Staraj się, aby w ciągu tygodnia nie powtórzył się żaden obiad, chyba że ugotujesz większą porcję, by starczyło ci na następny dzień. Dzięki różnorodności będziesz zdecydowanie chętniej spożywała posiłki w domu.

Niewątpliwie nie raz i nie dwa widziałaś akcję promocyjną dotyczącą jedzenia pięciu porcji warzyw oraz owoców. Zazwyczaj takie akcje kierowane są do dzieci, ale przecież i dorośli muszą pamiętać o tym, by odżywiać się zdrowo. Dlatego też i ty nie zapomnij, że w twoim jadłospisie muszą znaleźć się owoce oraz warzywa. Jedna porcja to około 80 – 100 gramów. Wcale nie jest to niewykonalne, zwłaszcza że bardzo często, nie zdając sobie z tego sprawy, zjadamy około pół kilograma winogron za jednym razem.

Niemniej ważne jest pamiętanie o ekonomii gotowania. Ekonomia gotowania polega na tym, aby wykorzystywać w kuchni wszystko, co się da i niczego nie marnotrawić. Dobrym przykładem jest tutaj chociażby niedzielny rosół, na którego bazie można w następnych dnia stworzyć dwie potrawy. Na reszcie rosołu można ugotować zupę pomidorową czy ogórkową, a z mięsa rosołowego zrobić farsz do pierogów czy naleśników. Należy w kuchni szukać właśnie takich możliwości.