Jakie jedzenie dostarcza dużo energii?

O ile o fasoli czasami każdy sobie przypomni, tak o soczewicy zazwyczaj się nie pamięta. Jednak prawdziwą szkodą jest fakt, że żadnego z tych produktów nie jada się często, a są one niezwykle dobre na poprawę samopoczucia oraz dodanie energii. Ze względu na swój skład bywają polecane wegetarianom jako zastępstwo za mięso. Znajdują się w nich węglowodany złożone, dodające siły i energii, błonnik wpływający na układ pokarmowy oraz liczne składniki mineralne, w tym żelazo, cynk, potas. Poza wspomaganiem organizmu do dalszego działania fasola i soczewica mają także możliwość obniżania złego cholesterolu. Najlepiej kupić je surowe i gotować, a jeżeli korzysta się z puszkowanych warzyw, odsączyć z nich słoną zalewę.

Włączenie do swojej diety awokado jest bardzo dobrym posunięciem. Jego smak nie jest zbyt wyrazisty i najlepiej smakuje jako dodatek do sałatek, kasz albo past, ale warto je jeść. W awokado znajduje się bardzo dużo kwasu foliowego, który zawsze jest cenny dla organizmu, ale jego najistotniejszą cechą jest przyśpieszanie przemiany materii i poprawa metabolizmu. Im ona lepsza, tym więcej energii dostaje się do organizmu. Można lepiej funkcjonować, a do tego z lepszym humorem, ponieważ zielony owoc znakomicie poprawia nastrój.

Zdrowie i energia zamknięta w grubszych lub mniejszych ziarenkach to zaleta kasz. Jest ich wiele rodzajów, więc dietę można urozmaicić nie tylko jedną, ale kilkoma. Mają one wszystkie tak samo dobre właściwości. Zawierają dużo błonnika, który poprawia stan układu pokarmowego, a im on zdrowszy, tym odporniejszy jest organizm. Dodatkowo kasza stanowi posiłek, który nawet z dodatkami, np. w postaci gotowanych warzyw, nie stanowi obciążenia dla żołądka. Wręcz przeciwnie, wypełnia go na długo, nie zmusza do podjadania, a przy tym dostarcza energii na cały dzień. Z tego powodu kasza jaglana może stać się doskonałym śniadaniem zamiast kanapek lub płatków z mlekiem.

Papryka jest jadana chętnie, co jest dobre dla zdrowia ze względu na zawartą w niej witaminę C. Jednak poza zwykłą papryką, dobrze jest dodać do jadłospisu również papryczkę chili. Szczególnie przyda się ona w okresach wzmożonego wysiłku, jesienią i zimą, kiedy zarówno energia, jak i dobry nastrój ulegają zachwianiu. Jej ostry smak sprawia, że podnosi ona poziom endorfin w krwi, a co za tym idzie – nastrój oraz chęć do działania. Jeżeli nie przepada się za tak ostrą papryką, można skorzystać z łagodniejszych wersji papryczek lub dodawać jej do potraw bardzo niewiele bądź w łagodniejszej wersji – w proszku.