Jak sobie radzić z pokusami?

Nie możesz żyć, wyrzekając się wszystkiego, bo nie jest to naturalne ani zdrowe. Określ konkretnie, co chciałabyś w sobie zmienić, z czego zrezygnować. Ta lista nie powinna być za długa, bo zbyt radykalna zmiana będzie trudna do akceptacji i nie uda ci się osiągnąć celu. Jeśli chcesz walczyć z jakimś uzależnieniem, ogranicz się do jednego. Nie uporasz się z wieloma problemami naraz, stracisz motywację i pogłębisz niewiarę w siebie, a nie o to przecież chodzi.

Nie pozbywaj się listy, którą przygotowałaś. Możesz ją nosić przy sobie albo powiesić na lodówce. Regularnie przypominaj sobie, jakie są twoje cele, bo pokusy potrafią zaskoczyć. Jakże łatwo zjeść batonik, którym częstuje koleżanka, zrezygnować z pójścia na spacer czy odłożyć na później załatwienie trudnej sprawy. Jeśli masz w pamięci swoje zamierzenia, może uda ci się opanować pokusę.

Jeśli masz wybór, unikaj sytuacji, w których trudno byłoby ci oprzeć się pokusie. Nie wybieraj się na przyjęcie, jeśli jesteś na restrykcyjnej diecie. Gdy twoim problemem są zakupy, nie odwiedzaj sklepów oferujących wyprzedaże, w dodatku z kartą kredytową w portfelu. Z pewnością nie wytrzymasz, a potem będą pretensje do siebie i wyrzuty sumienia. Jeśli nie potrafisz oderwać się od lektury, nie zaczynaj czytać, kiedy masz właśnie iść spać, bo skończysz książkę nad ranem.

Przyjrzyj się uważnie swoim znajomym. Jeśli niektórzy mają te same problemy co ty i nic z tym nie robią, staraj się rzadziej przebywać w ich towarzystwie. Oni cię nie umocnią w walce z twoimi słabościami, wręcz przeciwnie. I nie chodzi o to, że cię wyśmieją czy skrytykują. Nie muszą nic mówić – podziała sam przykład. Zamiast nich poszukaj grupy wsparcia, ludzi, którzy pracują nad sobą i starają się zmienić.

To, że starasz się zwalczyć pokusy i z wielu przyjemności rezygnujesz, nie oznacza, że masz wyrzec się absolutnie wszystkiego. Dlatego naucz się stawiać granice. Kup batonik czy tabliczkę czekolady, ale nie zjadaj ich od razu, choć masz na to wielką chęć. Podziel smakołyk na małe kawałki i delektuj się nim przez kilka dni. Albo przeglądaj strony internetowe tylko przez pół godziny, tak jak to zaplanowałaś. Jeśli ci się uda, to znaczy, że masz dostatecznie silną wolę, by poradzić sobie z uzależnieniem. Jeśli jednak uzależnienie behawioralne jest silne albo masz poważniejszy problem (na przykład hazard czy alkohol), nie próbuj eksperymentować ze stawianiem granic. W tym przypadku konieczna jest niestety całkowita abstynencja, a pokus po prostu należy unikać.