Jak przygotować słynny Kociołek Panoramiksa?
Jak przygotować słynny Kociołek Panoramiksa?
Kociołek Panoramixa. Drink legenda. Któż, będąc na studiach, nie słyszał nigdy o tym słynnym specjale? Oczywiście nie wszyscy próbowali, czemu nietrudno się dziwić, natomiast zapewne każdy słyszał kiedyś opowieść o jego istnieniu. Jego przygotowanie jest bardzo proste, nie wymaga zakupu jakichś drogich składników i można go zrobić w małym studenckim pokoiku. Uwaga! Ten drink jest bardzo szkodliwy i niebezpieczny dla naszego zdrowia, więc lepiej potraktować ten tekst jako rodzaj ciekawostki niż rzeczywisty przepis. Robisz go wyłącznie na własną odpowiedzialność. Jeśli już nie możesz się oprzeć, to spożyj go tylko w celach degustacyjnych, by móc odhaczyć tę przygodę na swojej liście wyzwań.
Tekst ma charakter humorystyczny i informacyjny. Drink ten jest swego rodzaju mitem, który nie powinien być odtwarzany w rzeczywistości. Jest on elementem studenckiej kultury. Przygotowujesz oraz pijesz go jedynie na własną odpowiedzialność. Jeśli poczujesz przyspieszoną akcję serca lub niepokojące objawy, jakie nie zdarzają ci się zazwyczaj podczas picia alkoholu, to czym prędzej skonsultuj się z lekarzem.
Aby tradycja była zachowana w pełni, wszystkie składniki powinny być możliwie jak najgorszego gatunku.
Przygotuj duży garnek
Procedura przygotowania drinka jest stricte studencka. Po prostu wlewasz wszystko po kolei, jak leci, mieszasz energicznym ruchem, nalewasz do szklanek i jednym haustem wychylasz. Tyle w teorii. Mając już odpowiednio duży garnek, wlej wódkę, piwo, wino musujące, napój energetyczny i syrop. Diabelska mieszanka. Jeszcze raz przypomnę. Wypicie tego nie będzie miało żadnych pozytywnych skutków, zaręczam. Nie mam pojęcia, kto wymyślił ten przepis, ale musiał mieć zdrowo poprzestawiane w głowie.
Wymieszaj ze sobą
Nie mam pojęcia, w jaki sposób miałoby pasować do siebie wino wraz z piwem, lecz trzeba zaufać tradycji. Wymieszaj te składniki razem, by przeszły się nawzajem i utworzyły jednolity Eliksir. Wstaw garnek do lodówki, by trunek ten zdążył się odpowiednio schłodzić. Ciężko powiedzieć, że robimy to, by był jeszcze smaczniejszy, gdyż walory smakowe są w tym przypadku mocno wątpliwe. Zresztą, w tym przypadku mocno wątpliwe są wszelkie walory.
Przelej do szklanek
Tym razem nie bawimy się w jakiekolwiek ozdabianie czy dodatki. Drink wygląda okropnie, smakuje okropnie, więc ma wszystko, czego mu potrzeba i nie chcemy przecież zepsuć tego efektu. Dla koneserów polecam podawanie w szklankach, a dla osób o słabszych nerwach, podawanie w kieliszkach do wódki, jako popularne shoty. Drugi sposób ma tę zaletę, że dużo mniej czuć smak i zapach. Smacznego!
