Jak żyć, by nie doprowadzić do zdrady?
Jak żyć, by nie doprowadzić do zdrady?
Żadna skrajność nie jest dobra. Nie można oddać się spełnianiu wszystkich zachcianek partnera z obawy o to, że może zdradzić. Niedobre jest również pozostawienie związku bez żadnej formy jego pielęgnacji. Problem zdrady może pojawić się między bardzo kochającymi się partnerami. Przyczyną może być najzwyklejsza ciekawość, bo jak wiadomo, zakazany owoc smakuje najlepiej. Gdy dotyka nas zdrada, zaczynamy czuć się obco w związku. Nic nie wygląda już jak dawniej, a rozczarowanie jest tak wielkie, że przysłania wszystko, co miało kiedyś sens. Czy są sposoby na uniknięcie zdrady? Przede wszystkim zacznijmy od siebie.
Kręgosłup moralny
Najważniejszy jest kręgosłup moralny obojga partnerów. Z racji swojego bytu nie pozwala on na złamanie się i dopuszczenie zdrady do związku. Postawienie sobie sztywnych zasad nie jest trudne, ich przestrzeganie narażone jest jednak na niebezpieczeństwo, któremu należy zapobiegać. Dobre relacje, szczerość, umiejętność wyrażania uczuć i umiejętność słuchania to skarb kochających się osób. Nie ma idealnych związków, dlatego każdy problem, który rodzi się, powinien być przez partnerów szybko zauważony i powinni oni podjąć kroki w celu jego rozwiązania. Zdrada lubi bowiem pojawiać się wraz z problemami, których nie eliminuje się i pozwala im na istnienie i mnożenie się.
Pielęgnowanie więzi
Żaden związek nie przetrwa, jeżeli nie będzie odpowiednio pielęgnowany. Zabieg ten polega na obopólnym szanowaniu się i uznawaniu odrębności. Kobieta i mężczyzna nie stanowią jedności. To dwie odrębne jednostki, które decydując się na związek, wzajemnie uzupełniają się w celu samorealizacji. Będąc razem, muszą działać na wspólnych płaszczyznach, gdzie wspólnie spędzony czas pozwoli im na pielęgnowanie uczuć. Wspólną płaszczyzną mogą być: jednakowa pasja, wspólne wychodzenie do kina, teatru, restauracji, spędzanie czasu ze znajomymi i przede wszystkim dzieci. Decydujące dla pielęgnowania więzi są bezdyskusyjnie sprawy łóżkowe. Brak kontaktów seksualnych bądź niespełnione potrzeby prowadzić mogą do zdrady.
Nie daj się zwariować
Nie pozwól sobie na to, aby Twoja osoba zaczęła być mniej ważna od partnera. Spełnianie za wszelką cenę jego potrzeb, zachcianek oraz nieumiejętność wyrażania własnych i tak może doprowadzić wasz związek do kryzysu. Nie daj się zwariować. Nieustanne domysły, szpiegowanie na nic Ci się nie przydadzą. Wręcz przeciwnie, mogą zaszkodzić i być powodem zdrady, której tak naprawdę partner nie miał nawet w zamyśle.