Jak opanować gniew?

Wybuch gniewu przynosi natychmiastową ulgę, ale może nas wiele kosztować. W emocjach mówimy rzeczy, których potem żałujemy. Zdecydowanie nie powinno się pod wpływem gniewu obrażać kogoś ani grozić mu. Jak jednak sobie poradzić, kiedy mamy szczerą ochotę udusić go albo rozwalić mu łeb? Trzeba zapanować nad kipiącymi w nas hormonami. Choć wydaje się to niemożliwe, jest sporo bardzo prostych i skutecznych metod. Kilka głębokich i powolnych oddechów od razu zmniejszy napięcie i spowoduje, że ciśnienie spadnie, a serce nie będzie już tak walić. Można wypić szklankę wody. Pomaga także liczenie (czy do dziesięciu, czy do stu, zależy od stopnia naszego zdenerwowania). Jeśli jednak czujesz, że nie dasz rady i za chwilę zrobisz coś nieobliczalnego, po prostu wyjdź i wróć dopiero wtedy, gdy się opanujesz.

Udało ci się opanować i nie doszło do awantury? To doskonale. Ale na tym nie koniec. To, że udało ci się nikogo nie uderzyć, nie wrzeszczeć i nie rzucać krzesłami w biurze, to oczywiście sukces, ale napięcie w tobie pozostało. Trzeba coś z nim zrobić, bo nie jest zdrowe. Powoduje napięcie mięśni, podwyższenie ciśnienia, przyspieszenie rytmu serca. W przyszłości pojawią się typowe choroby krążenia na tle stresu, bóle głowy, wrzody żołądka. Tego wszystkiego warto uniknąć. Dlatego trzeba odreagować napięcie i pozbyć się z organizmu hormonów stresu. Są na to dwa sposoby – aktywność fizyczna i ruch pozwolą zużyć nagromadzoną energię i dzięki temu wyciszą się emocje. Natomiast relaks w różnej formie (trening relaksacyjny, medytacja, joga, tai-chi, pływanie, kąpiel, prysznic, taniec) nie tylko umożliwi pozbycie się napięć, ale także uodporni cię na sytuacje stresowe. Łatwiej będzie ci zachować spokój i opanowanie w różnych okolicznościach.

Zaobserwuj, w jakich okolicznościach ogarnia cię gniew. Przeanalizuj kilka sytuacji, kiedy miałeś problem z opanowaniem emocji. Kto cię irytuje? Czy jest to spowodowane postawą, zachowaniem czy poglądami tej osoby? A może jest ona dla ciebie niesprawiedliwa, krytykuje cię bezpodstawnie i oceniasz jej postępowanie jako krzywdzące? Może lekceważy cię, ignoruje to, co mówisz i nie spełnia twoich próśb? Nie musisz przeżywać wciąż takich samych budzących gniew sytuacji. Problem można rozwiązać. Konieczna będzie szczera i spokojna rozmowa. Najważniejsze, byś nie mówił o tym z pozycji ofiary i nie atakował tej osoby za to, co ci zrobiła. Ważne jest, byś był asertywny. Mów konkretnie o swoich uczuciach i potrzebach. Czyli nie „Ty się mnie zawsze czepiasz bez powodu”, ale „Kiedy zwracasz mi w ten sposób uwagę, jest to dla mnie przykre, bo zawsze staram się spełniać oczekiwania innych”.