W jaki sposób wzmocnić rzęsy?
W jaki sposób wzmocnić rzęsy?
Od bardzo dawna głównym celem makijażu kobiet jest osiągnięcie elektryzującego spojrzenia. Ciągle poszukujemy coraz to nowszych, lepszych i czasami droższych tuszów do rzęs. Wiele z nas stosuje na nie hennę, by miały piękny czarny kolor. Niejednokrotnie sięgamy po zalotkę, która pomaga nam je podkręcić. Goniąc w ten sposób za pięknem, przy okazji osłabiamy nasze rzęsy. Oczywiście w odwodzie pozostają drogie zabiegi zagęszczania, które trzeba co jakiś czas powtarzać. A co pozostaje paniom, które nie maja pieniędzy na takie sesje? Mogą przestać stosować tak wiele kosmetyków, co niestety wiąże się z odejściem od upragnionego wzorca urody. Jest też kilka sposobów na wzmocnienie rzęs. Jakich? Tego dowiesz się, gdy będziesz czytać poniższe wskazówki.
Olejek rycynowy
Na początek zacznij od odżywiania. Codziennie przed snem zmyj dokładnie makijaż, a następnie nałóż na obie linie rzęs nieco olejku rycynowego. Ten specyfik jest ogólnodostępny – kupisz go w każdej aptece, a cena za jedną buteleczkę wynosi od 6 do 15 zł. Mniej więcej po miesięcznej kuracji zauważysz, że twoje rzęsy stały się bardziej elastyczne, mocniejsze i bardziej się błyszczą.
Demakijaż i kosmetyki wodoodporne
Jeżeli chodzi o demakijaż – postaraj się używać w tym celu dobrych i jednocześnie delikatnych płynów. Najlepszym rozwiązaniem jest zakup dwufazowego, który dodatkowo je natłuści. Zanim zaczniesz go używać, najpierw go przetestuj. Nie każda kobieta może go stosować, gdyż czasami zdarzają się podrażnienia. W okolicach oczu postaraj się również ograniczyć użycie wodoodpornych kosmetyków. Ich cechą jest to, że trudno się zmywają, więc wymagają mocnego pocierania wacikiem. Przy osłabionych rzęsach jest to bardzo niewskazane. Pozostaw je na specjalne okazje.
Zalotka
Z zalotką również obchodź się ostrożnie. Oczywiście będzie idealnym rozwiązaniem w momencie, gdy czeka cię jakaś duża impreza. To wspaniały wynalazek, dzięki któremu wystarczy tylko trochę tuszu do rzęs, a na oku pojawia się wspaniale podwinięty wachlarz, porównywalny do sztucznych rzęs. Pamiętaj jednak, by nigdy nie używać zalotki na pomalowane włoski. W ten sposób możesz je całkowicie połamać. Jeżeli masz słabe rzęsy, odstaw codzienne używanie tego przyrządu. Ma wiele plusów, jednak bardzo niszczy i osłabia rzęsy.
Żelowa odżywka
Będąc w drogerii, zaopatrz się w żelową odżywkę przeznaczoną do rzęs. Używaj jej systematycznie. Najlepiej będzie, jeżeli użyjesz jej rano przed każdym malowaniem włosków tuszem. Poczekaj, aż kosmetyk się wchłonie i dopiero wtedy sięgnij po maskarę.
Puder
Kolejnym ciekawym rozwiązaniem jest oprószenie rzęs pudrem. W ten sposób tusz będzie się ich lepiej trzymał, co ograniczy jego osypywanie się, zaś same rzęsy będą wyglądały na mocniejsze, bardziej gęste i grubsze.
Odpowiedni tusz
Oczywiście tusz, którego używasz, jest również bardzo ważny. Najlepiej wybrać jakiś dobry, przez co nieco droższy tusz. Jest to jednak opłacalna inwestycja. Po prostu testuj wiele możliwych marek i modeli, dopóki nie znajdziesz tego właściwego. Niestety, posiadaczki krótkich i słabych rzęs będą się musiały przy tym nieco natrudzić. Odpowiednia maskara dla nich nie może być zbyt lekka i wodnista. Szczoteczka również ma tu swoje zadanie. Powinna być tak skonstruowana, by dotrzeć do każdego włoska – nawet tych najmniejszych i nie do końca dobrze widocznych. Rzęsy maluj bardzo dokładnie, modelując je przy tym. Po nałożeniu jednej warstwy odczekaj chwilę i połóż następną. Doskonałym rozwiązaniem jest zakup tuszu 2w1. Ma dwie końcówki – na jednej znajduje się tusz, na drugiej odżywka.
Rezygnacja z tuszu
Nie oszukuj się, że sam tusz używany codziennie przez kolejne lata nie zniszczy twoich rzęs. Wcale tak nie jest. Dlatego też powinnaś pozwolić im nieco od niego odpocząć. Zastosuj pewien trick. Weź czarną kredkę lub eyeliner i pomaluj nią cienki pasek wzdłuż obu linii rzęs. Nie mówimy tu o standardowej kresce, a o przyciemnieniu oprawy oka. Postaraj się zamalować również przestrzeń pomiędzy włoskami. W ten sposób będziesz mogła zrezygnować na jakiś czas z tuszu albo nakładać go jedynie w niewielkich ilościach.