Sposoby na oszczędzanie wody w domu

Po pierwsze, nie spłukuj wody w toalecie, kiedy to nie jest naprawdę koniecznie. Czasami w łazience zdarza nam się wytrzeć twarz czy ręce za pomocą chusteczki albo papierowego ręcznika. Wówczas wyrzucamy go do kosza lub muszli klozetowej. Jeśli w twoim przypadku jest to ta druga opcja, to nie spłukuj wody. Zrobisz to dopiero, kiedy rzeczywiście skorzystasz z toalety tak, jak jest ona do tego przeznaczona. Po drugie, powinieneś zainstalować specjalne spłuczki, które pomogą ci zaoszczędzić. To te, które przedzielone są na pół – możesz wtedy wybrać, czy potrzebujesz większego czy mniejszego strumienia wody.

Bardzo wiele osób podczas mycia zębów i rąk zostawia włączony strumień wody. Możesz przecież namydlić dłonie i dopiero wtedy puścić wodę, aby spłukać mydło czy też wyczyścić zęby i dopiero wówczas odkręcić kurek. Pamiętaj także, że do dokładnego spłukania pasty nie potrzebujesz strumienia wody puszczonego na full.

Baterie z dwoma kurkami, jednym do zimnej, drugim do gorącej wody, nie są sposobem na oszczędzanie. Powinieneś zaopatrzyć się zarówno w łazience, jak i w kuchni w baterię jednouchwytową. Dzięki niej wyregulowanie wody do właściwej temperatury nie będzie już problemem i zarazem będzie trwało dużo krócej.

Nie od dziś wiadomo, że to właśnie prysznic pozwala zaoszczędzić wodę. Jeśli nie wierzysz, to przeprowadź eksperyment. Wejdź do wanny wyposażonej w słuchawkę prysznicową. Zatkaj odpływ korkiem i puść wodę z prysznica. Oblej się cały, włącznie z włosami, a następnie zakręć wodę. Namydl się, umyj głowę i spłucz pianę z ciała. Zobaczysz, że nie zdąży nalecieć nawet 1/3 objętości wanny, a przecież biorąc kąpiel, zużywasz wody o wiele więcej. Dodatkowo, prysznic jest dużo bardziej pobudzający i lepszy dla zdrowia.

W gospodarstwach domowych często kupuje się i pije wodę butelkowaną. Jeśli jest ona gazowana, to często, jeśli nie zdążymy jej wypić, dzień po otwarciu robi się niesmaczna. Wiele osób wylewa taką wodę, żeby móc wyrzucić butelkę. To duży błąd – wygazowana woda nada się jeszcze do wielu domowych czynności. Możesz przelać ją do czajnika, do garnka, w którym ugotujesz zupę, a także do konewki, którą podlewasz kwiaty. Warto szukać różnych zastosowań dla takich resztek pływających w butelkach.

Warto zainwestować w specjalne nakładki-sitka na kran, które noszą nazwę perlatory. Napowietrzają one wodę, zwiększając jednocześnie objętość strumienia, przez co możesz szybciej spłukać chociażby pianę po umyciu naczyń. Koszt perlatora jest niewielki, a można zaoszczędzić nawet około 60% wody.