Przewodnik po Birmie

Opiekun artykułu: kubowa
Advertising
Przewodnik po Birmie

Przewodnik po Birmie

Wiele wieków temu te miasta były tętniącymi życiem metropoliami, a na królewskich dworach odbywały się wystawne uczty, zaś same pałace wprost olśniewały przepychem. Dziś te dawne stolice Birmy są opustoszałe. Turyści przyjeżdżają tutaj, by dostać się do zaczarowanej krainy, pełnej świątyń i krajobrazów, które z pewnością mogą uchodzić za romantyczne. Co warto zobaczyć w Birmie? Odpowiedź jest prosta – Sagaing, miasto mnichów. To jedno z niewielu miejsc, w którym na czas pobytu można zamieszkać w klasztorze. Jeżeli będziesz mieć nieco szczęścia, możesz być świadkiem ceremonii nowicjatu dzieci. Poza tym warto tu przybyć, by z bliska przekonać się o głębokiej wierze mieszkańców tego państewka. Podróż do Birmy jest czymś w rodzaju wędrówki w czasie. Tutejsi ludzie nadal żyją bez pośpiechu, a żarówki przegrywają swą walkę o pierwszeństwo ze świecami.

Advertising
Advertising
  • Mandalaj

    Mandalaj

    To miasto było stolicą kraju, zanim Birma została kolonią brytyjską. Dziś to miasto jest rajem dla każdego turysty, który dostaje zawrotów głowy na samą myśl o studiowaniu mapy. Wszystkie ulice zamiast nazw noszą kolejne numery. Tak więc bez trudu znajdziesz targ, który znajduje się na rogu 79 i 29 albo hotel wybudowany przy skrzyżowaniu 25 i 83. W centrum miasta wzniesiono ogromny mur, który otacza fosa. Pod koniec XIX wieku znajdowała się tutaj rezydencja króla Mindon Min. Tworzyła ona coś na kształt miasta w mieście. Jednak prócz tego warownego ogrodzenia nie zachowało się z niej zbyt wiele. Ale u stóp wzgórza wciąż stoi 729 stup. Czym jest stupa? To buddyjska budowla sakralna. Właśnie na takich 729 budyneczkach znajdują się kamienne tablice z wyrytymi wersetami Tripitaka – kanonu buddyjskiej wiary. Gdybyś czytał ją codziennie, poświęcając na to 8 godzin, potrzebowałbyś 450 dni, by przeczytać tę „księgę” w całości. Na papierze została wydana dopiero w 1900 roku. Całość zajęła 38 tomów.Będąc w Mandalaj, oprócz uczty duchowej, możesz znaleźć też nieco rozrywki. Znajdziesz ją w Teatrze Marionetek, w którym codziennie odrywane są pwe. To takie tradycyjne spektakle, które można zaliczyć do birmańskich telenowel. Niejednokrotnie zdarza się, że jeden spektakl trwa kilkanaście godzin, a publika bardzo chętnie głośno go komentuje.Oprócz tego Mandalaj jest doskonałym miejscem na wypady do znajdujących się w okolicy miast i miasteczek.

  • Amarapura

    Amarapura

    To miasto słynie z wręcz legendarnego mostu U Beina. Jest on najdłuższa na świecie przeprawą, która została wzniesiona z drzewa tekowego. U Beina od ponad dwustu lat służy ludziom do przeprawiania się nad jeziorem i polami uprawnymi. Na końcu mostu znajdują się skryte w dżungli świątynie. Patrząc na porośnięte trawą budowle, możesz poczuć to samo, co czuli pierwsi odkrywcy tych ziem – zdziwienie i zachwyt. Jedna z tutejszych świątyń jest szczególna. Strzegą jej tajemnicze rzeźby o ciele lwa i ludzkich twarzach.

  • Mingun

    Mingun

    Całkiem inaczej jest w Mingun. To opustoszałe miasto, w którym znajduje się kilka świątyń i ogromny dzwon. Waży ponad 90 ton i najprawdopodobniej jest największym działającym dzwonem na świecie. Mingun powstało na żądanie króla Bodawpaya, który słynął z gigantomanii. Pragnął, by wznoszona z jego polecenia świątynia przyćmiła swą wielkością wszystkie inne. W tym miejscu należy nadmienić, że jej wysokość była planowana na 150 metrów. Prace zostały przerwane wraz ze śmiercią władcy, dlatego też dziś możemy podziwiać ściany, które mają „tylko” 50 metrów.

  • Sagaingu

    Sagaingu

    Sagaingu jest nazywane świętym miastem. Na licznych wzgórzach i zboczach widać mnóstwo klasztorów i stup, które tworzą złote plamy na tle zieleni otoczenia. Do jednych z najbardziej osobliwych budynków należy Kaunghmudaw Paya. Z odległości świątynia przypomina wielkie jajo. Legenda głosi, że swój kształt zawdzięcza królowej – budowla była wzorowana na jej biuście. Kolejnym niezwykłym miejscem jest świątynia Tilawkaguru, która została wybudowana w jaskiniach. Jej otynkowane ściany są pokryte licznymi malowidłami. Jednak żeby móc je zobaczyć, należy wyposażyć się w latarki lub kupić na miejscu świeczki – jak można się domyślać, wewnątrz nie ma prądu. Jedno z najbardziej popularnych birmańskich przysłów mówi: „Musisz być mnichem, nim staniesz się mężczyzną”. Z tego właśnie powodu co roku tysiące mężczyzn goli głowy i przywdziewa charakterystyczne czerwone szaty. Do nowicjatu mogą wstąpić również dzieci. Jako „samanera” uczą się podstaw wiary oraz wyrabiają u siebie silną wolę i pokorę. Nowicjat powtarza się w wieku lat dwudziestu. Tym razem młodzi ludzie stają przed wyborem życia mnicha lub powrotu do stanu świeckiego. To coś w rodzaju egzaminu dojrzałości i pasowania na dorosłego w jednym. W buddyzmie do nowicjatu mogą wstąpić również dziewczęta. Jednak dla nich jest to nieco trudniejsza decyzja, gdyż wiąże się ze zgoleniem włosów. Należy dodać, że długi czarny warkocz jest chlubą każdej kobiety mieszkającej w Birmie. Utratę czegoś tak cennego rekompensuje im jednak już pierwszy dzień – ceremonia, na której dzieci są ubierane i traktowane niczym sam książę Siddhartha Gotama, który porzucił życie w luksusie, by doznać oświecenia i zostać Buddą. Dzieci zostają w klasztorach na kilka dni lub tygodni. Uczą się wtedy modlitw, czytania i pisania. Dla nich nowicjat jest po prostu jedną z lekcji życia.