Jak nie ulec sklepowej manipulacji?
Jak nie ulec sklepowej manipulacji?
Marketing w dzisiejszych czasach jest naprawdę na wysokim poziomie. Choć reklama tak naprawdę jest dość młodym zjawiskiem, to jednak bardzo szybko się rozwinęła i dzisiaj nie tylko możemy oglądać ją w prasie, telewizji czy też słuchać w radio – współcześnie reklama nas niemalże dotyka na każdym kroku. Dodatkowo, marketingowcy nie stronią od różnych zawoalowanych chwytów, które mają nas namówić do kupna jakiegoś produktu. Szczególnie widać to w wielkopowierzchniowych sklepach. Sprawdź, jak nie dać się naciągnąć na niepotrzebne zakupy i skutecznie oprzeć się manipulacji.
Poza zasięgiem twojego wzroku
Bardzo sprytnym chwytem, jakim kierują się marketingowcy doradzający właścicielom sklepów dużych sieci handlowych, jest dokładnie przemyślanie rozłożenie towaru. Zauważ, że te najdroższe produkty zazwyczaj będą ulokowane tak, abyś najpierw spojrzał właśnie na nie. Te dużo tańsze kładzie się na dole, a te nieco droższe, cenowo pośrednie, znajdziesz najczęściej zaraz pod lub nad tymi najdroższymi.
Słodycze przy kasach
Oprócz tych najpotrzebniejszych rzeczy, które umieszcza się przy kasie, aby nie musieć szukać ich po całym sklepie (plastry, tabletki przeciwbólowe, prezerwatywy), wykłada się również batoniki, słodkie gumy do żucia, cukierki i draże. Wszystko po to, aby jeszcze przed samym wyjściem ze sklepów nas skusić. Osoba, która nie ma silnej woli, z pewnością sięgnie po pięknie opakowaną przekąskę. Tej pokusy jednak trudno uniknąć, więc musisz pamiętać przede wszystkim o tym, żeby zawsze chodzić do kas, gdzie są jak najmniejsze kolejki, a stojąc w niej, lepiej odwrócić głowę w drugą stronę.
Nie daj się zwieść zapachom
Przychodzisz do pobliskiego supermarketu i czujesz piękny zapach świeżo upieczonego pieczywa? Twoje kubki smakowe wówczas zaczynają wariować. Kupujesz nie tylko za dużo bułek, bagietek, pasztecików i drożdżówek, ale także rzucasz się na inne produkty, jakbyś był naprawdę bardzo głodny. Nie daj się zwieść – tak pięknie nie pachniałyby chleby o chemicznych składach. Obecnie niektóre sklepy czy nawet piekarnie używają aromatu pieczonego pieczywa. Można kupić je w sprayach, a następnie rozpuszczać po sklepie.
Bądź uprzejmy, ale stanowczy
W wielu supermarketach zatrudnione są hostessy, których zadaniem jest częstowanie gości próbką sera, kiełbasy czy czekolady. Kiedy weźmiesz już taką próbkę, to niemalże podświadomie czujesz, że teraz należy się odwdzięczyć i coś kupić – inaczej poczułbyś się głupio. Dlatego też, jeśli ktoś cię częstuje produktem, którego nie ma na twojej liście zakupów, po prostu podziękuj i odejdź dalej. Podobnie zareaguj przy kasie, kiedy sprzedawczyni zaproponuje ci ciastka albo makaron w promocji.
Cena za kilogram
Sklepy manipulują także podawaniem cen. Każdy z produktów musi mieć podaną cenę za sztukę czy gramaturę opakowania, jeśli się w nim znajduje oraz za kilogram, zwłaszcza w przypadku wszystkich ciastek, cukierków, owoców czy warzyw. Bardzo wielu klientów daje się jednak nabrać na reklamy, ulotki czy duże napisy w sklepach, które głoszą: „Cukierki już od 1,99 złotych” albo „Makrela tylko za 1,59 złotych”, gdzie pod spodem, drobnym druczkiem będzie napisane za 100 gram. Niestety, wielu klientów nie opiera się skutecznie takim sztuczkom.