Są osoby, które uwielbiają zimę i śnieg. Bo przecież białe płatki, które powoli opadają na ziemię, pokrywając ją delikatną kołderką, są oznaką, że zbliżają się święta. Święta to czas prezentów i radości. Z tą ostatnią związane jest oczywiście lepienie bałwana. Osobami, które najbardziej cieszą się z opisanych rzeczy, są oczywiście dzieci. Dorośli powoli tracą zainteresowanie magią zimy, ale dzieciakom to nie zagraża. Niestety, dla nich zima się kończy i trzeba na nią czekać kolejne trzy pory. I co wtedy? Niektóre dzieci mają tak, że nudzą przez następne miesiące, że chciałyby znowu ulepić bałwana. Z reguły są nieco zgaszone, gdy my, dorośli, mówimy im, że śniegu nie ma i na razie nie będzie. Okazuje się jednak, że można zbudować bałwanka bez śniegu. I nie, nie mam tu na myśli angażowania waty do robienia pseudośnieżnych kul. Opisana poniżej metoda z pewnością nie jest trudna i czasochłonna. Oprócz tego nie pobrudzi całego mieszkania białym puszkiem. Dlatego też możesz poświęcić chwilę na to, by zrobić wraz ze swoimi dziećmi bałwana, który się nie roztopi. Wystarczy, że zakupisz papierowe lampiony harmonijkowe, które później bez problemu zamienisz we wspaniałego prawie śniegowego dżentelmena. Gwarantuję ci, ze twoje dzieci oszaleją na jego punkcie. Nie będą potrzebowały zachęty do tego, by pomóc ci w jego wykonaniu. Zatem zapoznaj się z poniższą instrukcją, a gdy twoje dzieci znowu zapytają o bałwana, powiedz im, że dostaną go szybciej, niż im się dotąd wydawało. Czytaj więcej »
bronx