Przewodnik po Birmie

Opiekun artykułu: kubowa
Advertising
Sagaingu

Sagaingu

Sagaingu jest nazywane świętym miastem. Na licznych wzgórzach i zboczach widać mnóstwo klasztorów i stup, które tworzą złote plamy na tle zieleni otoczenia. Do jednych z najbardziej osobliwych budynków należy Kaunghmudaw Paya. Z odległości świątynia przypomina wielkie jajo. Legenda głosi, że swój kształt zawdzięcza królowej – budowla była wzorowana na jej biuście. Kolejnym niezwykłym miejscem jest świątynia Tilawkaguru, która została wybudowana w jaskiniach. Jej otynkowane ściany są pokryte licznymi malowidłami. Jednak żeby móc je zobaczyć, należy wyposażyć się w latarki lub kupić na miejscu świeczki – jak można się domyślać, wewnątrz nie ma prądu. Jedno z najbardziej popularnych birmańskich przysłów mówi: „Musisz być mnichem, nim staniesz się mężczyzną”. Z tego właśnie powodu co roku tysiące mężczyzn goli głowy i przywdziewa charakterystyczne czerwone szaty. Do nowicjatu mogą wstąpić również dzieci. Jako „samanera” uczą się podstaw wiary oraz wyrabiają u siebie silną wolę i pokorę. Nowicjat powtarza się w wieku lat dwudziestu. Tym razem młodzi ludzie stają przed wyborem życia mnicha lub powrotu do stanu świeckiego. To coś w rodzaju egzaminu dojrzałości i pasowania na dorosłego w jednym. W buddyzmie do nowicjatu mogą wstąpić również dziewczęta. Jednak dla nich jest to nieco trudniejsza decyzja, gdyż wiąże się ze zgoleniem włosów. Należy dodać, że długi czarny warkocz jest chlubą każdej kobiety mieszkającej w Birmie. Utratę czegoś tak cennego rekompensuje im jednak już pierwszy dzień – ceremonia, na której dzieci są ubierane i traktowane niczym sam książę Siddhartha Gotama, który porzucił życie w luksusie, by doznać oświecenia i zostać Buddą. Dzieci zostają w klasztorach na kilka dni lub tygodni. Uczą się wtedy modlitw, czytania i pisania. Dla nich nowicjat jest po prostu jedną z lekcji życia.

Advertising
Advertising