Jak opanować swoje słabości?
Jak opanować swoje słabości?
Każdy z nas ma w sobie coś, co chętnie by zmienił. Chcielibyśmy pozbyć się złych nawyków, uzależnień, fobii. Często nawet próbujemy, ale nam się nie udaje. Jesteśmy źli na siebie, bo jak zwykle zabrakło nam silnej woli i motywacji. Czy można opanować swoje słabości? Kilka pomysłów, jak sobie z tym poradzić, znajdziesz w tym artykule.
Wyznacz sobie cele
Jeśli pracę nad sobą zaczynamy, wiedząc jedynie, że „chcemy się zmienić”, możemy być pewni, że żadna zmiana nie nastąpi. Trzeba wyznaczyć sobie cele. Dlatego warto usiąść i zastanowić się nad sobą. Czego w sobie nie akceptujemy i zależy nam, aby pozbyć się tych cech? Trzeba sporządzić listę. Powinny znaleźć się na niej tylko te sprawy, na które masz wpływ. Rozmiar biustu i kształt nosa pozostawmy w spokoju, ale zamiar przejścia na zdrowszą dietę czy zmiany nawyku odkładania wszystkiego na jutro jest jak najbardziej sensowny.
Sprawdź swoją motywację
Jest bardzo ważne, aby motywacja do zmiany miała charakter pozytywny. Jeśli decydujesz się na zmianę czegoś w sobie, bo się za to nie lubisz, z pewnością nie osiągniesz pożądanych rezultatów i tylko umocnisz się w przekonaniu, że się do niczego nie nadajesz. Tak więc odpowiedz sobie szczerze na pytanie, dlaczego chcesz zmienić daną rzecz. Gdy okaże się na przykład, że chcesz schudnąć, bo zależy ci na opinii innych ludzi i nie chcesz być narażona na złośliwe komentarze z ich strony, zrezygnuj. Nie schudniesz, jeśli się nie lubisz za to, że masz trochę za dużo kilogramów. A strach przed opinią innych wyraźnie świadczy o tym, że się nie akceptujesz. Kiedy to nastawienie zmienisz i się polubisz (a nie jest to łatwe w naszej promującej szczupłą sylwetkę kulturze), okaże się, że dieta odchudzająca nie będzie potrzebna. Schudniesz w sposób naturalny, gdy przestaniesz obsesyjnie myśleć o tym, że jesteś gruba.
Skonkretyzuj cele
Konkretyzacja celów jest bardzo istotna. Jeśli masz na przykład na swojej liście pozycję „Będę więcej ćwiczyć”, to niewiele się w tej kwestii zmieni. Nie wiesz bowiem, co to właściwie znaczy i co powinnaś zrobić. Dlatego wprowadź konkretne cele szczegółowe, na przykład: „zapiszę się na aerobik”, „będę chodzić na spacery” czy „będę się codziennie gimnastykować”. Już jest trochę lepiej.
Wszystkiego od razu nie zmienisz
Jeśli masz zamiar wprowadzić natychmiast te wszystkie innowacje, które sobie wymyśliłaś, lepiej tego nie rób. Nikt nie zniesie takiego postawienia swojego życia na głowie. Zbyt dużo zmian naraz wprowadzi cię w stan napięcia i lęku, a skutkiem będzie opór przeciwko nowym działaniom. Pojawią się mniej lub bardziej prawdziwe przyczyny, dla których nie możesz pójść na basen, wyjść na spacer czy zapisać się na fitness, a pokusa zjedzenia tabliczki czekolady będzie nie do odparcia.
Małe kroki prowadzą do celu
Można sobie jednak z tymi ograniczeniami poradzić. Wystarczy zastosować metodę małych kroków. Zrealizuj jedną drobną sprawę, która niewiele zmieni w twojej rzeczywistości, więc nie pojawi się niepokój. Ale ten drobny krok wprowadzi jednak zmianę, tyle że subtelną, i przybliży cię do realizacji głównego celu. Na przykład sprawdź, jaki jest rozkład zajęć w fitness klubie i sobie go wydrukuj albo poszukaj na planie najbliższej pływalni. Jeśli codziennie zrobisz jeden mały krok, wkrótce okaże się, że twój świat się zmienia, dajesz sobie z tym radę i pomału realizujesz zaplanowane cele.
Pamiętaj o nagrodzie
Wsparcie jest bardzo ważne. Możesz mieć przyjaciółkę lub kogoś z rodziny, kto będzie ci kibicował, ale powinnaś również nagradzać się sama. Jeśli uda ci się zrzucić parę kilo czy zaczęłaś regularnie uprawiać sport, zrób coś, co sprawi ci radość. Tylko żadnych wyrzutów sumienia, że za drogo i że na to nie zasługujesz. Jest wręcz odwrotnie, należy ci się, bo najtrudniej jest pokonywać własne słabości.