Co warto zobaczyć w Misiones?
Co warto zobaczyć w Misiones?
Ameryka Południowa, chociaż już dawno minęły czasy Majów, Inków i Azteków, nadal wydaje się kontynentem pełnym tajemnic, dzikiej roślinności oraz skrywanych przez nie sekretów. Przez to cały czas przyciąga do siebie licznych turystów, którzy chcą poznać zarówno nowe miasta, jak i dzikie ostępy. W czasie podróży po kontynencie warto odwiedzić Argentynę i najmniejszą z jej prowincji – Misiones, otoczoną przez trzy wielkie rzeki: Urugwaj, Paranę, Iguacu.
Ślady jezuitów
Kolonizacja Ameryki Południowej kojarzy się zazwyczaj z brutalnym podbojem, o którym mówią książki do historii. Jednak w Misiones znajdują się ślady pokojowego współżycia tubylców i jezuickich mnichów, którzy przybyli na te tereny z misją chrystianizacyjną w XVII wieku. Żyli obok tutejszej ludności i razem z nią, nauczając i pracując. Jest to wybitny przykład w historii całego kontynentu, który przyniósł istotne rezultaty, ponieważ to właśnie jezuici mający swoje siedziby w Misiones skutecznie przekazali dalej nową wiarę. Niestety, ich koegzystencja z tubylcami na tych terenach zakończyła się w XVIII wieku, kiedy król Hiszpanii, obawiając się ich rosnącej potęgi, nakazał im opuszczenie tego regionu.
Magiczne wodospady
Wodospady z powodzeniem mogą być wizytówką Misiones. W parku narodowym, który znajduje się na rzece Iguacu i wokół niej, znajduje się aż 200 wodospadów. Sama rzeka jest granicą pomiędzy Argentyną a Brazylią, natomiast występujące w tym regionie krajobrazy przyciągają turystów nawet z bardzo dalekich stron. Robią one imponujące i nieco straszne wrażenie, zachwycając swoim ogromem oraz potężnym szumem, który wydają. Największym z nich i budzącym pewną grozę jest Garganta del Diablo. Poza wodospadami park narodowy Misiones słynie z bogactwa roślinności i zwierząt. Na szczególną uwagę zasługują wielkie motyle, których rozmiar może zaskoczyć każdego zwiedzającego.
Posadas
Pragnąc odrobiny cywilizacji zamiast dzikiej przyrody i ruin, można udać się do Posadas. Jest to stolica prowincji Misiones. Warto ją zobaczyć ze względu na jej znaczenie dla prowincji i porównać z innymi miastami w okręgu, jeśli miało się okazję je zobaczyć. Nie ma tutaj imponujących, starych zabytków, jednak stanowi przyjemny punkt na trasie każdej wycieczki. Ładne ulice, ładne budynki, w tym siedziba gubernatora, a przede wszystkim imponujący most, który przecina rzekę Parana i łączy Posades z miastem Encarnacion. Ciekawostką jest kolor rzeki, przy której leży Posadas. Jest ona brunatna od koloru dna. Taki sam kolor można znaleźć na przybrzeżnych plażach.
Polski akcent
Dla Polaków Argentyna wydaje się miejscem na końcu świata. Istotnie, jest daleko, ale w Misiones można poczuć powiew Polski z powodu potomków Polaków, którzy osiedlali się tutaj w XIX wieku. Do dzisiaj nie jest szokującym widokiem jasna cera, jasny kolor oczu, a przede wszystkim – polskie nazwiska. Niektórzy z potomków Polaków pamiętają jeszcze opowieści o dalekim kraju, z którego pochodzili ich przodkowie, wielu chciałoby go zobaczyć, lecz mało kto mówi po polsku. Jednak wspomnienie Polski, przekazane przez dziadków lub pradziadków, jest żywe i wszyscy Polacy, którzy zapuszczają się w te regiony, są zawsze mile widziani.