Atrakcje turystyczne w Bergen

Klimatu nabrzeżu w Bergen dodają drewniane domy, które mają swoją historię jeszcze w dalekim średniowieczu, kiedy to w 1360 roku Hanza postanowiła stworzyć w Bergen miejsce handlu, czyli kantor. Jego rozwój połączył się z rozwojem miasta i pierwsi mieszkańcy żyli wraz ze służbą w domach, wybudowanych zgodnie z zaleceniami Hanzy. Wśród istotnych zaleceń był zakaz palenia ognia w domach, żeby uchronić zabudowę od pożaru. Obecnie jest tych domów 61. Spacer wzdłuż nich jest prawdziwą przyjemnością i koniecznie trzeba uwiecznić domy na zdjęciu. Poza tym można skorzystać z licznych restauracji, które znajdują się na parterze, oraz ze sklepów z pamiątkami. W najstarszym z budynków znajduje się warte odwiedzenia muzeum.

Pod tą tajemniczą nazwą – fenikular – kryje się kolejka linowo-terenowa, która łączy miasto z górującym nad nim szczytem Floyen. Przejazd kolejką stanowi ciekawą atrakcję, przede wszystkich przez wzgląd na widoki, jakie można podziwiać z okien wagoników, a także ze szczytu. Dopiero wtedy dostrzega się, jak duże jest Bergen i w jak pięknej okolicy leży. Zjeżdżając z góry, można wysiąść na dolnej stacji i przejść się na targ rybny. Nawet jeśli nie chce się kupować żadnych ryb, warto pospacerować pomiędzy straganami pełnymi licznych skarbów morza i rybackiego gwaru.

Będąc w Bergen, nie należy omijać akwarium, które się tam znajduje. Są tam liczne i ciekawe zwierzęta, chociaż flora i fauna, które są prezentowane, dotyczą przede wszystkim najbliższego wybrzeża Norwegii. W akwarium można podziwiać płaszczki, krewetki, piranie, koralowce. Jednak tym, co przyciąga turystów najbardziej, oraz jest dumą akwarium, jest stado pingwinów z Bieguna Północnego. Można podziwiać również foki, ich akrobacje, a nawet karmić je. Wielką ciekawostką jest również ławica śledzi znajdująca się w akwarium. Są one niezwykle fascynujące, ponieważ nie da się ich policzyć, można jedynie obserwować ich szybkie, połyskujące w wodzie ciała.

Uznawany jest za jeden z najlepiej zachowanych drewnianych dworków w Norwegii. Wyróżnia się nie tylko budulcem, ale również kształtem, który naprawdę przypomina niewielki pałacyk. Przez kilka wieków zmieniał właścicieli, jednak zachowywał swój kształt, wraz z wieżyczką na szczycie budynku. Obecnie jest dostępny dla zwiedzających i wart obejrzenia na równi z zamkiem Bergenhus, który jest największą zachowaną średniowieczną budowlą w Norwegii. Mieści się tu słynna sala Haakona IV.